Przejdź do treści

Blog Renee

Renee Adventure II Olivka_blog – MAZURY

koszula w kwiaty stylizacje

Kolejna podróż z Renee Adventure II już za nami. Olivka_blog pokazała piękne Mazury, na których nie była bardzo dawno 🙂 Jak było? Co zobaczyła i co robiła? Obejrzyj wszystkie vlogi i może właśnie tam pojedziesz na tegoroczne wakacje?

DZIEŃ 1 – EXPLORE

Dojechaliśmy na Mazury! Nie byłam tu bardzo długo, więc cieszę się, że Reneegirls wysłały mnie właśnie w ten malowniczy region Polski. Mieszkamy w pięknym miejscu Marina Rydzewo, położonym nad samym jeziorem. Widoki po przebudzeniu są idealne. Po śniadaniu postanowiliśmy zrobić pierwsze zdjęcia. Gdzie? W samym jeziorze, więc kąpiel zaliczona! Pogoda w Krainie Tysiąca Jezior zmienia się dynamicznie, ale po deszczu pojechaliśmy poszukać słynnego wiatraku holenderskiego. Udało się! Na północ od Kętrzyna w pobliżu niewielkiej wsi Stara Różanka, zachował się wiatrak z XIX wieku (1863 rok). Byliśmy pod ogromnym wrażeniem. Później, jadąc malowniczymi drogami, otoczonymi kolorowymi polami dojechaliśmy do Folwarku Galiny. Można w nim spróbować swoich sił w jeździe konnej i skosztować mazurskiej kuchni. Zachwyciły nas widoki i możliwość chodzenia po łąkach razem ze zwierzętami, które towarzyszyły nam całą drogę. Krajobrazy przypominały nam toskańskie widoki! Poznaliśmy sielskie oblicze Mazur – tu czas płynie wolniej, a miejsc do odkrywania jest niezliczona ilość. Pod koniec dnia, już o zachodzie słońca, rozpaliliśmy ognisko i odpoczywaliśmy przy dźwiękach gitary. A jutro kolejny dzień! Nie możemy się doczekać!

DZIEŃ 2 – ACTIVE

Dzień drugi upłynął nam pod hasłem ACTIVE. Po śniadaniu przy jeziorze, pojechaliśmy na przejażdżkę i znaleźliśmy pole kwiatów, które idealnie pasowały do mojej lawendowej stylizacji! Ruszyliśmy także naszą małą motorówką na piknik. Klimat jaki panuje na Mazurach, jest niesamowity. Spróbowałam też swoich sił na SUP. To była moja pierwsza przygoda z tym sportem, ale bardzo mi się podobało! Jak dzień ACTIVE, to zrobiłam też trening na pomoście. Pod koniec dnia odpoczywałam przy szumie jeziora i dźwiękach natury… Nic mi do szczęścia więcej nie potrzeba!

DZIEŃ 3 – RELAX

Ostatni dzień RELAX, upłynął nam pod znakiem odpoczynku. Pogoda była deszczowa, ale to nie przeszkodziło mi w czytaniu książki na tarasie. Gdy się rozjaśniło, pojechaliśmy do Mrągowa. Po drodze napotkaliśmy piękne pola maków. Idealne miejsce na zdjęcia, a dla oczu to istny raj! Zajechaliśmy również do magicznego miejsca o nazwie Ranczo Frontiera. To ekologiczne ranczo, sielski krajobraz… właściciele stworzyli to miejsce z niesamowitej pasji i miłości. Produkują sery z zastosowaniem tradycyjnych receptur. Po krótkiej rozmowie, sam właściciel zrobił dla nas mini recital. Spróbowaliśmy również mazurskich kartaczy i ryb. To był ostatni dzień, a Renee Adventure II na Mazurach będę długo wspominać. Było pięknie! Odpoczęliśmy, a o to chodzi w wakacjach! To jak, która w Was wybiera się w tym roku na Warmię i Mazury?